Artykuły

Lista konkretnych zamierzeń czy jedynie marzeń

Reorganizacja Warszawskiej Opery Kameralnej na razie przypomina demolkę, ale po niej ma nastąpić okres szczęśliwego rozwoju.

W optymistycznym tonie dy­rektor Alicja Węgorzewska przedstawiła plany kierowa­nego przez nią teatru na wczorajszym spotkaniu z dziennikarzami. Spotkanie przebiegało jednak w sytuacji ostrego konfliktu w Warszaw­skiej Operze Kameralnej.

Dyr. Węgorzewska ogłosiła też właśnie zamiar zwolnienia całej orkiestry i kilkunastu osób z administracji. Ogółem wymówienia otrzyma ponad 50 proc, pracowników, w tym wszyscy śpiewacy i dyrygenci.

Alicja Węgorzewska tłuma­czy to fatalnym stanem finansów teatrów, przyczyn dopa­trując się w działaniach i nie­gospodarności poprzedniego dyrektora, który na przykład zapłacił sobie 30 tys. zł hono­rarium za reżyserię prapre­miery Leszka Możdżera. Z ko­lei doradca ds. artystycznych Jacek Laszczkowski tłumaczył, że teatru nie stać na utrzymy­wanie na etatach 55 solistów, z których część przez dwa lata nie wystąpiła ani razu. Pro­blem poznał jednak z autopsji, bo w przeszłości też był takim artystą WOK.

Każdy, kto zna zasady dzia­łania instytucji teatralnej, wie, że sytuacja WOK, gdzie 85 proc, budżetu zżerają pensje i wynajem pomieszczeń, wyma­ga zmiany. Wszystko zależy jednak od tego, jak przepro­wadzi się tak trudną operację.

Dyrektor teatru, któremu zależy na zachowaniu tradycji i wysokiego poziomu swej in­stytucji, reorganizację zaczął­by od planu działań artystycz­nych, do niego dostosowując zmiany strukturalne i perso­nalne. W WOK postąpiono odwrotnie, więc przedstawio­ne zamierzenia na najbliższe miesiące i następny sezon wyglądają na listę marzeń.

Festiwal Mozartowski odbę­dzie się jak zawsze w czerwcu, ale jest jednak kłopot z muzy­kami, gdyż przedstawienia ma przejąć zespół CMAV grający na instrumentach dawnych. Wcześniej nie brał w nich udziału, teraz nie ma szefa, a jego poszukiwania jeszcze się nie rozpoczęły. Nie wiadomo więc, z kim miałby przygotować nowy repertuar.

W przyszłym sezonie dyrek­cja WOK stawia na rozwój dla młodej widowni sceny mario­netek, reaktywowanej przez poprzedniego dyrektora. Przedstawienia miałyby się odbywać głównie w nowej przestrzeni Basenu Artystycz­nego, tam jednak od dwóch lat trwa przeciągający się remont i nie wiadomo, czy do jesieni się zakończy.

Z zapowiadanych premier dyrekcja ma dofinansowanie z resortu kultury na Armidę Lully’ego i z Instytutu Muzyki i Tańca na prapremierę Tan­ga Michała Dobrzyńskiego według Mrożka. Z czego bę­dzie sfinansowany Festiwal Oper Barokowych czy prze­gląd spektakli Jitki Stokalskiej, gdy przyjdzie płacić odprawy zwolnionym pracownikom? Na to pytanie nie uzyskaliśmy wczoraj odpowiedzi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji